DIOR
Diorshow Mono
Markę DIOR bardzo cenię nie tylko za świetne kosmetyki do pielęgnacji twarzy ale również za produkty do makijażu jakie oferuje. W moich makijażowych zbiorach mam wiele perełek, które ponawiam w zakupie co świadczy o tym, że te produkty bardzo mi służą i z przyjemnością po nie sięgam. Kocham makijaż i wszystko co z nim związane. Produkty do makijażu oczu to jedne z moich ulubionych i choć nie mam wykształcenia wizażowego uwielbiam bawić się makijażem i każdego dnia staram się podciągać swoje umiejętności. Dużym motywatorem jesteście Wy, moje Kochane czytelniczki, które zawsze zachwalacie moje makijażowe eksperymenty. Dziękuję :*
Inspiracją do stworzenia nowych cieni DIOR Diorshow Mono były faktury tkanin wykorzystywanych podczas przygotowywania kreacji Domu Mody Dior: matowe, jedwabiste, błyszczące oraz chromowane. Diorshow Mono oferuje głęboko nasycone barwy, które ubierają powiekę w długotrwały kolor o różnorodnym wykończeniu. Są jedwabiste, bardzo łatwo nanoszą się na powiekę, świetnie blendują i mają bardzo dobrą pigmentację. Porównując do poprzedniej odsłony tych cieni, te są zdecydowanie lepiej napigemntowane i mają lepszą formułę jeśli chodzi o ich nakładanie. Rozcieranie nie wymaga kolejnych porcji kosmetyku aby uzyskać barwę na jakiej nam zależy. Paleta nowych odcieni to aż 20 przepięknych kolorów, myślę, że każda z Was znajdzie nie jeden, ani nie dwa tylko kilka odcieni, które pokocha. Ja pokochałam każdy jaki posiadam i czuję, że tylko na tych kolorach moja miłość nie poprzestanie.
071 Radical DIOR Diorshow Mono to szaro-czarny odcień z iskrzącymi drobinkami. W opakowaniu wygląda na bardzo ciemny i nonszalancki, na który pewnie wiele z Was bez zesłoczowania nie zdecydowałoby się. Nic bardziej mylnego. Cień po nałożeniu na powiekę przepięknie wygląda i stanowi uzupełnienie bardzo eleganckiego looku. Świetnie współgra z różem, beżami, szarościami. 173 Evening DIOR Diorshow Mono to szaro-niebieski cień z matowym wykończeniem. Ten kolor do łatwych nie należy ale jeśli przetrenujemy kilka opcji połączenia go z innymi odcieniami pięknie wygląda w makijażu. Moim ulubionym zestawieniem jest połączenie tego cienia z różem. 516 Delicate DIOR Diorshow Mono absolutnie piękny, jasny, beżowy dość chłodno wypadający na powiece cień, który już od pierwszego użycia bardzo przypadł mi do gustu. Cudownie rozświetla spojrzenie. Nałożony solo na powiekę w towarzystwie jakiejkolwiek kreski czy w połączeniu z innymi cieniami wygląda wyjątkowo. Moim niekwestionowanym faworytem spośród całej czwórki jest zdecydowanie 848 Focus DIOR Diorshow Mono, jeszcze tak pięknego różu w moich makijażowych zbiorach nie miałam. Jestem jeden z cieni, który mogłabym nosić codziennie i na każdą okazję.