TEST PODKŁADU GUERLAIN PARURE GOLD
Całkiem niedawno pokazywałam Wam na blogu efekty jakie daje u mnie podkład Guerlain Parure de Lumiere. Bardzo polubiłam ten podkład i mimo bardzo słabej wydajności ( około 2 miesiące regularnego używania) kupiłam kolejne opakowanie gdyż efekt jaki daje bardzo mi się podoba i z przyjemnością sięgam po ten produkt. To był mój pierwszy podkład marki Guerlain i on rozochocił mnie do poznania nowej formuły podkładu Guerlain Parure Gold.
W 2009 roku podkład Guerlain Parure Gold miał swoją premierę. W 2015 roku Guerlain udoskonala gamę rozświetlających i odmładzających podkładów PARURE GOLD. Nowe formuły eliminują niedoskonałości, ożywiają skórę poprzez niwelowanie jej nierówności i otulają ją świetlistym woalem.
Zawarte w nowej formule opalizujące pigmenty nie tylko rozpraszają światło, nadając skórze wyjątkowy blask, ale dzięki podwójnym płaszczyznom odbijają się również od siebie nawzajem – niczym maleńkie lusterka. Ich subtelna gra światła jest źródłem nigdy niegasnącego blasku. Innowacyjna struktura pigmentów sprawia, że rozświetlają one cienie, zmniejszają oznaki zmęczenia i korygują cerę.
Nowa formuła została wzbogacona o składnik wzmacniający kolagen i elastynę.
Kluczowym składnikiem ekskluzywnej technologii jest heksapeptyd – syntetyczny peptyd, który zawiera argininę, kwas glutaminowy, glutaminę i metioninę. Składnik ten stymuluje kluczowe białka, które wpływają na elastyczność i spoistość skóry. Dzięki niemu skóra staje się nieskazitelnie piękna i odzyskuje uczucie komfortu. I naturalnie, jak zawsze, w formule obecny jest również ekstrakt z mirry – cenny balsam z żywicy, mityczna roślina o właściwościach regenerujących.
Nowoczesne, wytworne i praktyczne opakowania podkładu Guerlain Parure Gold współgrają ze swoją drogocenną zawartością. Podkład Parure Gold we fluidzie zamknięty jest w niezwykle eleganckim czarnym lakierowanym flakonie zwieńczony korkiem z ozdobnie wygrawerowanym logo Guerlain.
Podkład występuje w dwóch konsystencjach, płynnej i kompaktowej. Moja wersja we fluidzie otula skórę woalem utkanym z niezliczonych cząsteczek złota. Niedostrzegalna, ultrakomfortowa konsystencja podkładu idealnie łączy się ze skórą. Wystarczy kilka kropli, aby podkład pokrył twarz niewyczuwalną warstwą makijażu, który momentalnie wygładza zmarszczki i drobne linie. Formuła nie jest tłusta, lecz lekka i zapewnia skórze niepowtarzalny blask.
Mój odcień to Guerlain Parure Gold no 02 jasny beż, ten odcień idealnie stapia się z moją cerą. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć efekty jakie daje u mnie ten podkład.
Tylko pielęgnacja
GUERLAIN PARURE GOLD no 02
Podkład nakładam gąbeczką Beautyblenderem na wcześniej nałożony aktywator nawilżenia → GUERLAIN MÉTÉORITES OXYGENE CARE ← . Podkład świetnie się rozprowadza i daje średnie krycie. Nie zbiera się w załamaniach i podkreśla suchych skórek. Bardzo dobrze nawilża i daje poczucie komfortu od momentu nałożenia. W ciągu dnia nie utlenia się, nie ściera i pięknie rozświetla.
Ten podkład w porównaniu do Parure De Lumiere jest bardziej wydajny, jego konsystencja jest gęstsza, bardziej bogata i znacznie mniejsza ilość potrzebna jest do makijażu. Jestem bardzo zadowolona z tego podkładu i już kupiłam kolejne opakowanie.
Mieliście okazję używać tego podkładu? jakie są Wasze wrażenia?