Jesień 2017 DIOR to czas kontrastów i przeciwieństw, które wzajemnie się przyciągają, alchemia przeciwstawnych efektów…
Peter Philips, dyrektor artystyczny makijażu Dior, nieustannie poszukuje nowych możliwości, proponując na ten sezon wyjątkowo bogate konsystencje i kolory rozbrzmiewające wibrującymi metalicznymi dźwiękami i stłumionymi odgłosami matowych wykończeń.

Jesienna paleta elektryzująca lśnieniem opiłków metalu stanowi manifest urody kobiet, które są silne i jednocześnie wrażliwe, zmysłowe i zbuntowane, wyrafinowane oraz niepokorne. Kolekcja tworzy autorskie, wielowymiarowe stylizacje, które umiejętnie wykorzystują efekty i odważnie dobierają kolory.

Osobiście jestem zachwycona paletą cieni DIOR 5 Couleurs 677 Hypnotize, której dziś poświęcę praktycznie całą tę publikację. Jest naprawdę wyjątkowa i polecam serdecznie już dziś zanim pojawi się oficjalnie w sprzedaży! Absolutny hit nie tylko na jesień ale i na co dzień !

Na sezon jesienny marka Dior proponuje dwie palety cieni do powiek 5 Couleurs (457 Fascinate 677 Hypnotize), które  naśladują jesienną grę matowych i świetlistych kontrastów w nowych formułach, które idealnie rozprowadzają się na skórze.
Każda paleta występuje w różnych tonacjach i wykończeniach: matowym, satynowym, migotliwym i opalizującym… Do wyboru dwa zestawy smoky eye, w zależności od karnacji i koloru tęczówki: Ceglasty centralny odcień w Hypnotize przeradza się w ciepłe tony brązu, złota i czekolady. Mroźny szary w Fascinate eksperymentuje z chromowaną zielenią rozświetloną pastelowym różem. Cienie w mojej palecie Hypnotize mają genialnie napigemntowaną formułę, która świetnie nabiera się na każdy pędzel i doskonale rozprowadza na powiece. Cienie idealnie się blendują, nie obsypują podczas tej czynności i pięknie ze sobą współgrają przechodząc jeden w drugi. Jestem nią tak zachwycona pod względem kolorystycznym i jakościowym, że ciężko mi się ostatnio od niej uwolnić. Kocham już od pierwszego makijażu. Kolory bardzo moje ale myślę, że każdy typ urody będzie w tych odcieniach pięknie wyglądał. Cudowne złoto z tej palety rozświetli niejeden ciemniejszy makijaż oka. Drugi odcień mocno metaliczny jest bardziej chłodny. Uwielbiam w połączeniu z każdym brązem z tej palety. Matowy cień w ciemnym, czekoladowym ciepłym brązie pięknie “dymi” oko i zaznaczy kącik zewnętrzny oka. Drugi brąz jest trochę bardziej brudny i zawiera iskrzące subtelnie złote drobinki. Uwielbiam tak samo jako poprzednika i często robię z niego kreskę wzdłuż linii rzęs na górnej powiece. Środkowy odcień, ceglasty brąz w połączeniu ze złotem z tej palety robi magię na powiece! Cienie nie zbierają się w załamaniach, nie blakną i nie ścierą! Polecam koniecznie sprawdzić , a sama mam wielką chęć na tę drugą wersję.

Nakładany opuszkami palców Metalizer tworzy na powiekach efekt chromowanej, barwnej mgiełki. Aplikowany przy użyciu pędzelka umożliwia bardziej intensywne, świetliste wykończenie z migotliwymi refleksami (dwunastogodzinne krycie*).

Na ustach formuła może być stosowana do malowania całej powierzchni warg lub jako kontrast dla pomadki.
Każdy z odcieni – hipnotyzujący antracyt, zieleń petrol, szampański róż, miedziana pomarańcza, śliwkowy oraz brąz – jest oznaczony kolorem tubki.

Metalizer Eyes & Lips : 068 Silver Shock, 498 Green Magnet, 528 Platine Fusion, 548 Copper Power,  678 Bronze Tension, 898 Plum Reflexion