Shiseido Makijaż Wiosna / Lato 2015
W perfumeriach wiosna już na całego ! Nowe kolekcje kuszą rozmaitością produktów i kolorów tak ,że ciężko obok niektórych przejść obojętnie. Dziś Kochani pokażę Wam kilka kosmetyków marki Shiseido jakie pojawiły się wraz z wiosenną kolekcją makijażu. Już od zapowiedzi moją szczególną uwagę przykuły nowe pomadki , które wedle opisu wydały mi się być bardzo podobne do moich ulubionych Rouge Dior Baume. Ja bardzo lubię takie pielęgnacyjne formuły. Wśród nowości pojawiały się również 4 nowe odcienie , kultowych już chyba cieni do powiek w kremie. Mam już kilka w swoich zbiorach i jestem z nich bardzo zadowolona. Shiseido wychodząc na przeciw cerom z niedoskonałościami, przebarwieniami i zaczerwienieniami proponuje nowy korektor, którego zadaniem jest kamuflowanie wszelkich niedoskonałości przy jednoczesnym zachowaniu naturalnego wyglądu.
Shisiedio SHIMMERING CREAM EYE COLOR
Cienie w kremie to świetne rozwiązanie , mi taka forma odpowiada. Można nimi wykonać szybki i efektowny makijaż używając nawet tylko jednego odcienia i nie trzeba mieć wielce wprawionej ręki . Cienie w kremie marki Shiseido mają bardzo masełkową ,lekką konsystencję , są jedwabiste w dotyku i łatwe w aplikacji. W kolekcji wiosennej pojawią się 4 nowe odcienie , dla stonowanego makijażu ale i do bardziej wykwintnego.
Zamknięte w szklanych słoiczkach , przez które przebija się kolor.
Moje odcienie to , jasny szampańsko – morelowy Mousseline – PK224 i przepiękny lawendowy Lavande- VI226
Cenie suną po powiece , ja nakładając te cienie mam wrażenie jakbym smarowała powieki jakimś delikatnym kremem, towarzyszy temu uczucie lekkiego chłodzenia. Cienie nakładam palcem , nie ma problemu z roztarciem na powiece , każdy jaki posiadam , a mam już kilka odcieni zachowuje się tak samo bez względu na odcień . Cienie noszone solo lub tylko z kreską bardzo ładnie i efektownie się prezentują. Ale też łącząc je ze sobą można wyczarować fajny makijaż . Nie zbierają się w załamaniach noszone bez bazy , po całym dniu kolor trochę blaknie ,nie stanowi to jednak problemu gdyż pigmentacja jest bardzo dobra i jak na cienie w takiej formie jest czas noszenia bez uszczerbku na kolorze jest dobry.
Na zdjęciach poniżej makijaż oka , jeden wykonany obydwoma odcieniami , drugi – lawendowy kolor solo .
Shiseido PERFECTING STICK CONCEALER
Łatwy w aplikacji,co umożliwia zapakowanie go w sztyft. Eleganckie opakowanie ściśle związane z całym designem marki. Korektor radzi sobie z ukryciem moich przebarwień powstałych na skutek niefortunnego zamyślenia z jednoczesnym zdrapywaniem pozostałości po “wyprysku”. Może być używany do maskowania zaczerwienień i zasinień wokół oczu. Korektor ma dość gęstą konsystencję , ja nakładam bezpośrednio ze sztyftu, początkowo jest opornie ale pod wpływem ciepła palców zaczyna ładnie się rozprowadzać i rzeczywiście świetnie sobie radzi z przykryciem tego co chcę ukryć. Mój kolor 22 Natural Light ładnie stapia się z odcieniem mojej cery i jest niewidoczny. Nie roluje się i nie przesusza miejsc na , które go nakładam. Dostępny jest w 3 odcieniach.
I na koniec zostawiłam sobie i Wam do pokazania pomadki, które tak jak Wam wspominałam przykuły moją największą uwagę ! Już kilka razy wspominałam jak kocham pomadki Rouge Dior Baume, zachwycam się nimi za każdym razem kiedy po nie sięgam. Dlatego też z uwagą przyglądam się innym markom , doszukując się wad tak aby nic nie przebiło moich faworytów. Z takim samym założeniem podeszłam do testowania nowości Shiseido VEILED ROUGE
Pomadki Shiseido VEILED ROUGE łączą w sobie komfort i subtelność noszenia z wyjątkową trwałością .Bardzo dobra pigmentacja zapewnia wyrazisty kolor mimo tak lekkiej formuły. Jednym pociągnięciem można już uzyskać zamierzony efekt, a kolejne porcje kosmetyku intensyfikują wyrazistość i połysk, który w przypadku tych pomadek jest wyjątkowy. Komfort noszenia potęgują właściwości nawilżające , które są na najwyższym z możliwych poziomów w moim osobistym rankingu i tu swoją pielęgnacyjną formułą plasują się wyżej niż wspomniane przeze mnie Rouge Dior Baume. Porównują je dalej, nasycenie kolorem jest także wyżej . W przypadku Diorowych pomadek muszę nałożyć więcej warstw aby uzyskać kolor jaki chcę. W przypadku tych pomadek wystarczy jedna, co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Pomadki po otworzeniu wydają się być matowe, struktura nie błyszczy się od razu. Pierwszy kontakt ze skórą czy ustami sprawia ,że staje się ona wilgotna i nabiera połysku :
Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć część , którą słoczowałam do zdjęć , ta część połyskuje, reszta jest matowa. Efekt taki zapewnia formuła , która tworzy dwie warstwy: kolor i połysk. Kolor jest ‚przykryty’ pod warstwą cząsteczek olejku z połyskiem.Delikatny nacisk pomadki na usta podczas aplikacji powoduje, że olejek-woal osadza się na górnej warstwie.
Pomadki to hit wiosennej kolekcji, jeśli chodzi o markę Shiseido ! Cudownie nawilżają , pielęgnują i są dostępne w 8 odcieniach ! Polecam je koniecznie sprawdzić ! 🙂
Całą kolekcję możecie obejrzeć →→→ KOLEKCJA MAKIJAŻU WIOSNA/LATO 2015 SHISEIDO←←←