Rozświetlacz i korektor pod oczy w jednym ! taki właśnie jest produkt marki YSL , który dziś prezentuję i polecam ! YVES SAINT LAURENT Touche Eclat to kosmetyk chyba dobrze wszystkim znany , jeśli nie z własnego użytkowania to na pewno z opowieści i recenzji innych. Ja znam ten produkt długo, zużyłam kilka opakowań jeszcze parę lat temu i dziś się mocno zdziwiłam że jeszcze na blogu recenzji tego produktu nie ma ! Jest to chyba pierwszy korektor pod oczy jaki kilka lat temu zaczęłam używać i od niego zaczęłam swoją przygodę z korektorami pod oczy. Jest to produkt, który nie da pełnego krycia , nie przykryje zasinień pod oczami, które same z siebie są mocno widoczne. Dlatego nie polecę osobom, których wymagania są większe. Jest to kosmetyk bardzo delikatny, subtelnie przykrywający zasinienia pod oczami ale daje przepiękne rozświetlenie skóry w tej okolicy! Żaden inny korektor pod oczy nie daje takiego ładnego efektu rozświetlającego. Zawsze wtedy kiedy potrzebuję mocniejszego krycia, a mimo to chcę by skóra pod oczami była rozświetlona nakładam Touch Eclat jako ostatnią warstwę na wcześniej położony inny korektor. Jeśli nie próbowaliście tak to polecam sprawdzić tę metodę !
YVES SAINT LAURENT Touche Eclat ma płynną, jedwabistą formułę, aplikator w formie pędzelka służy mi głównie do aplikacji na skórę bo potem rozcieram gąbeczką lub rozprowadzam opuszkami palców. Kolor jaki używam to N 02, bardzo naturalny i neutralny odcień ! Korektor nie przesusza skóry pod oczami, nie zbiera się w załamaniach, nie podkreśla zmarszczek i daje przepiękne rozświetlenie ! Na zdjęciach w makijażu możecie zobaczyć jak wygląda! Wersja, którą pokazuję na zdjęciach jest edycją limitowaną ale produkt dostępny jest w stałej ofercie, różni się tylko opakowaniem !