Kolejny podkład w tym roku, którego testów nie mogłam się doczekać. Markę Zoeva znam i bardzo lubię produkty tej marki. Tu na blogu znajdziecie kilka publikacji, w których polecam fajne produkty. Zachęcam do poszperania na blogu. Od momentu zajawek w sieci wiedziałam, że muszę przetestować ten podkład! Testy tego podkładu jakie oglądałam na YT wzbudzały moje zainteresowanie jeszcze bardziej bo ma naprawdę świetnie opinie. Podkład ZOEVA Authentik Skin nadaje skórze świetliste, gładkie wykończenie, które możesz dobudować do mocnego krycia. Podkład dostępny jest w 44 odcieniach, wśród których znajdziesz ciepłe, chłodne i neutralne podtony.
ZOEVA Authentik Skin posiada innowacyjną, lekką formułę, która została zaprojektowana, aby wyrównać kolor skóry pozwalając jej jednocześnie naturalnie błyszczeć zdrowym blaskiem. Każdy z odcieni został nazwany przymiotnikiem, który ma insipirować i pokazać Ci Twoją prawdziwą cechę. Lekkie składniki, dla jedwabistej aplikacji i dłuogtrwałego wykończenia. Ekstrakt z oliwy z oliwek, która wspomaga naturalną barierę skóry poprawiając jej elastyczność. Miktosferyczne, odbijające światło drobinki, które pomogą Ci stworzyć na skórze idealny efekt photoshopa. Wzbogacony o olejek różany, który jest znany ze swoich nawilżających właściwości i jednocześnie wspomaga naturalny blask skóry. Podkład przepięknie wygląda w makijażu, jest lekki, niewyczuwalny na skórze. Świetnie utrzymuje nawilżenie, nie zbiera się w załamaniach, nie podkreśla porów i nie ściera się. Można nim swobodnie budować poziom krycia bez efektu maski i obciążenia cery. Polecam serdecznie sprawdzić.