Konturowanie twarzy nadal trenuję. Nie jest to jeszcze ta dziedzina w makijażu, w której czuję się jak ryba w wodzie ale nie poddaję się. Testuję wiele produktów, które w łatwy sposób pozwolą mi nadać rysom twarzy ładny wygląd. Ładny ale nie przerysowany…. Nie lubię mocno zaznaczonych policzków. Subtelnie, delikatnie i z lekkim glow. To lubię. Produty, które dziś polecam bardzo przypadły mi do gustu, a ich obsługa jest łatwa i przyjemna.
NARS
Sculpting Multiple Duo
Podwójny sztyft do konturowania – NARS SCULPTING MULTIPLE DUO . Rzadko sięgam produkty do policzków w postaci sztyftu i kremowej formule. Zawsze z dużą nieśmiałością nakładam pierwszy raz. Boję się o przesadzenie ze względu na dużo mocniejszą pigmentację i to, że tak się wtapiają we wcześniej nałożony podkład. Nałożenie zbyt dużej ilości wiążę się ze starciem produktu razem z podkładem i cała zabawa z makijażem twarzy od nowa. Dlatego wolę nałożyć mniejszymi porcjami tak bym mogła swobodnie manipulować efektem.
W każdym ze sztyftów, a jest ich w sprzedaży 3 znajdują się dwa odcienie jaśniejsze cienie nanoszą delikatny kolor, który rozświetla najwyższe partie twarzy. Ciemniejsze odcienie z łatwością się rozprowadzają, tworząc kontur podkreślający naturalną rzeźbę twarzy. Oba odcienie nakładać można na oczy, usta i policzki.
Copacabana / Sidari Beach
Playa Flamenco / Oahu
Na środek policzka nakładam przepiękny odcień Sidari Beach – różowy brąz. Absolutnie wyjątkowy odcień! Nigdy wcześniej nie miałam takiego koloru i jestem nim zachwycona. Nakładam ze sztyftu i rozcieram Beautyblenderem już nieco delikatniej.
Oahu po roztarciu
Do wymodelowania policzka używam odcienia Oahu – głęboki brąz. Świetna pigmentacja i bardzo ładny odcień. Idealnie mi pasuje . Rysuję linię pod kością policzkową i Beautyblenderem rozcieram.
Na sam szczyt policzków nakładam odcień Copacabana – połyskliwe różowe srebro.