Jardin De Chanel Blush Camelia Rose
Róże Chanel to moje ulubione róże i tych w mojej kolekcji jest najwięcej, są to też głównie te z kolekcji limitowanych . Uwielbiam je za piękne odcienie, łatwość nanoszenia i to jak wyglądają na twarzy. Wśród róży Chanel każdy z pewnością znajdzie odcień, który będzie odpowiedni. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać to już na wstępie bardzo polecam je sprawdzić , najlepiej nałożyć je bezpośrednio na policzek gdyż nie zawsze na dłoni ukazują swój nietuzinkowy urok. Tak też było z różem , który dziś Wam pokażę . Wśród nowości makijażowych na wiosnę marki Chanel w oko wpadły mi w sumie tylko dwa kosmetyki, na które z niecierpliwością czekałam. Piękne tłoczenie różu bez względu na kolor jaki by nie był wzbudzało we mnie chęć kolekcjonerskiego posiadania. Słocze w necie nie do końca mnie przekonywały gdyż w mojej kolekcji mam już kilka podobnych ale sam wygląd tego cudeńka wołał do mnie “musisz mnie mieć” . W perfumerii słocze na dłoni wypadły słabo. Pigmentacja jak na Chanel wydała się być gorsza niż róży jakie już mam, namówiona na nałożenie na policzek od razu zmieniłam zdanie! Wiedziałam , że długo pięknym tłoczeniem się nie nacieszę gdyż chęć noszenia go na policzkach była silniejsza.
Jardin De Chanel Blush Camelia Rose zamknięty w typowym dla róży Chanel puzderku , ja uwielbiam tą prostą elegancką formę podania u Chanel. Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe.
Piękne tłoczenie , ukochany kwiat Coco Chanel Camelia tworzą dwa uzupełniające się odcienie różu. To prawdziwa gwiazda kolekcji Chanel Reverie Parisienne ! Delikatna, jedwabista konsystencja różu jest miałka i doskonale rozprowadza się na policzkach. Zapach jaki towarzyszy aplikacji jest niesamowity! To kolejna cecha róży Chanel , która sprawia ,że bardzo chętnie po nie sięgam. Zapach jest intensywny, różany i uprzyjemnia moment wykonywania makijażu. Róż nadaje cerze zdrowego wyglądu , młodzieńczego uroku i mimo ,że mam już w podobnych odcieniach ten jest wyjątkowy. W zależności od oświetlenia, od makijażu oka inaczej się jawi.
Jestem nim zachwycona i to w sumie jedyna pozycja wśród mojej kolekcji , której żałuję ,że ma mniejszą gramaturę niż pozostałe róże. Nigdy nie zwracam uwagi na gramaturę kosmetyków kolorowych, rzadko jestem zorientowana w ogóle jakie są . W przypadku tego różu życzyłabym sobie aby było go więcej , tak bardzo mi się podoba !
Moje makijaże dzienne nie są wyborne, z reguły są delikatne , nie rzucające się oko ale zawsze makijaż jest. Ten róż świetnie się sprawdza właśnie w takim dziennym looku, subtelnie podkreśla kości policzkowe, rozświetla, wkrada się młodzieńczy rumieniec , a całość makijażu nabiera innego wymiaru. Mimo swojej delikatności bardzo ładnie prezentuje się również przy mocniejszym makijażu, uważam ,że jest to odcień uniwersalny i pasujący każdemu typowi urody.
Jardin De Chanel Blush Camelia Rose w makijażu :
Jeśli jeszcze rozważacie zakup tego różu polecam gorąco! Kolekcja limitowana więc warto zainteresować się nim już teraz !