Pomadki DIOR Rouge Dior to jeden z moich ulubionych. To nie tylko kultowe czerwienie, ale również róże i korale, z rożnym wykończeniem. Moim ukochanym są te w kremowym wykończeniu i tych w swoich kosmetycznych zbiorach mam najwięcej. Od jakiegoś czasu pomadki z tej linii występują w nowym, metalowym opakowaniu ozdobionym wzorem Cannage. Formuła tych pomadek zawiera unikalne składniki pielęgnacyjne, których celem jest zagwarantowanie długotrwałej ochrony i komfortu noszenia pomadki na ustach.
W formule Rouge Dior zawarto naturalny wyciąg z mango o właściwościach nawilżających, mikrosfery kwasu hialuronowego dla właściwości wypełniających, Decox dla efektu powiększenia ust na powierchni oraz Lipelex™, który powoduje przywracanie równowagi lipidowej. Uwielbiam te pomadki za wszystko! niesamowitą paletę barw i bardzo komfortowe noszenie przez wiele godzin. Kolor, który dziś możecie zobaczyć w makijażu to nietuzinkowy odcień BAL. Jest róż zmieszany z nude, brzoskwinią i pomarańczą. Absolutnie cudowny odcień, który wpisuje się w większość moich wiosennych i letnich makijaży.