Nowy zapach Bvlgari GOLDEA
Złoto już samo w sobie wyraża bogactwo, przepych … Złoto to inkarnacja splendoru słońca na ziemi, symbol nieśmiertelności, piękna i doskonałości….. Czym jest dla mnie złoto ?
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa zachwyty babć, mamy, cioci, pamiętam jak tkliwie potrafiły rozmawiać o złotej biżuterii. Potem pamiętam moment komunii świętej, kiedy to praktycznie każdy odpakowywany prezent to była jakaś złota biżuteria. Łańcuszek, pierścionki, zawieszka… nawet pamiętam zegarek, który dostałam miał złotą tarczę i był na białym pasku…. Złoto od dzieciństwa mi towarzyszy… Po inwentaryzacji różnych szkatułek, pudełeczek, toaletek i szufladek okazało się,że złotej biżuterii mam całkiem sporo, są to głównie prezenty od bliskich mi osób i z każdą wiąże się jakaś historia… Lubię nosić złotą biżuterię. Wiele osób uważa,że nadmiar złotej biżuterii wydaje się być ostentacyjny.. A ja znam wiele kobiet, które mają niemal kg złota na sobie i wcale ostentacyjnie nie wyglądają, a wręcz przeciwnie, to złoto pasuje do ich całego outlooku , stylu, a nawet gestów.
Nowy zapach marki Bvlgari inspirowany jest złotem, a w zasadzie grą światła i złota ….
Kompozycja ma orientalno-kwiatowy charakter. Ubrana w Bvlgari Goldea czuję się bardzo dobrze, jakbym była skąpana w ciepłym, miękkim świetle… Ten zapach jest tak promienny że odnoszę wrażenie,że był inspirowany tylko blaskiem złota, a zupełnie odciął się od jego ciężkości….
Zapach otwiera lekkie, słoneczne i krystaliczne piżmo, rozświetlone absolutem kwiatu pomarańczy nie daje o sobie zapomnieć praktycznie prze cały czas trwania zapachu… Pojawia się malina i bergamotka, które dopełniają całości temu słodkiemu początku… Serce zapachu łączy złociste piżmo, szlachetne Ylang Ylang z Komorów i jaśmin. Baza łączy akordy jedwabistego piżma, bursztynu, paczuli i egipskiego papirusa. Jest jeszcze coś czego nie potrafię nazwać… jest to coś bardzo ciepłego i przytulnego…
Bvlgari Goldea to zapach kobiety prowokującej, pewnej siebie o silnym charakterze… Mimo siły jaką w sobie ma, na pozór niedostępna a tak bardzo czarująca, w zaciszu domu jest łagodna, słodka, ciepła i bardzo oddana swoim bliskim…. Mi bardzo dobrze w tym złocie, pasuje niemal do wszystkiego… mogę je nosić przez cały dzień… umawiając się z koleżanką na poranną kawę, do pracy, czy też na romantyczną randkę wieczorem z mężem… Jest to jedna z ciekawszych propozycji na jesień jakie pojawiły się w perfumeriach i zachęcam do zapoznania się z tym zapachem.