Clarins Hydra-Essentiel Eye Mask
Jestem wielką fanką pielęgnacji skóry pod oczami. Od niepamiętnych czasów o tę okolicę dbam w szczególności. Nie wyobrażam sobie nie używać kremów dedykowanych tej okolicy, a od dłuższego czasu nie wyobrażam sobie również mojej pielęgnacji bez masek pod oczy. Większość z Was zapewne od czasu do czasu , a może nawet regularnie stosuje maski na twarz, okolica pod oczami też ich wymaga i nie zapominajmy o tym.
Moja skóra pod oczami jest bardzo cienka, przebija przez nią sieć gęsto usianych, ciemnych naczynek krwionośnych i tak na prawdę niewiele mogę z tym zrobić. To jednak nie stanowi dużego problemu gdyż użycie odpowiedniego korektora zapewnia poziom krycia na tyle duży,że problem znika. Gorzej z zachowaniem młodego wyglądu skóry tej okolicy. W tych miejscach chyba najczęściej pojawiają się pierwsze zmarszczki .
Maseczka pod oczy, którą dziś Wam bardzo serdecznie polecam skradła moje kosmetyczne serce od pierwszej aplikacji i chętnie ją używam!
Maska intensywnie nawilża skórę pod oczami i ma bardzo lekką, jedwabistą konsystencję, przywraca skórze i spojrzeniu promienny i wypoczęty wygląd. W składzie formuły znajdują się organiczne ekstrakty z żyworódki i komosy ryżowej, które pomagają skórze przywrócić rezerwy nawilżenia a escyna z kasztanowca zredukować widoczność cieni pod oczami. Z kolei ekstrakt z mchu irlandzkiego przywraca komfort i koi skórę.
Maskę nakładam dwa trzy razy w tygodniu na oczyszczoną skórę pod oczami rano. Tuż przed planowanym makijażem. Pozostawiam na 15-20 minut. Następnie, delikatnie wmasowuję to co się nie wchłonęło. W przypadku nałożenia nadmiernej ilości maseczki najlepiej usunąć zwilżonym wacikiem. Polecam serdecznie !