Ochrona przeciwsłoneczna w moim przypadku w związku z licznymi przebarwieniami jakie mi towarzyszą od kilku lat stanowi bardzo ważny element w codziennej pielęgnacji. Z upływem czasu, w miarę kolejnych ekspozycji na słońce, skóra broni się coraz słabiej przed szkodliwym wpływem słońca. Kapitał słoneczny umożliwiający każdemu bezpieczne przyjęcie określonej dawki promieniowania ultrafioletowego w ciągu życia stopniowo się wyczerpuje. Skóra nie jest dłużej w stanie skutecznie się bronić, a uszkodzone komórki słabiej się regenerują. Dlatego bardzo ważne jest to abyśmy chronili odpowiednio naszą skórę podczas kąpieli słonecznych ale i zapewnili odpowiednie odżywienie, nawilżenie i regenerację po.W tym roku podczas wakacyjnego urlopu postawiłam na bardzo wysoką ochronę i starannie dobrane kosmetyki. Walcząc każdego z przebarwieniami minimalizuję na tyle ile się da skutki kąpieli słonecznych, które swoją drogą uwielbiam. Ochrona mojej skóry na twarzy to jedno, tu zawsze najwyższy z możliwych filtrów. Ale reszta ciała jest tak samo ważna jak cera. Coraz więcej młodych ludzi zgłasza się do dermatologa z brzydko wyglądającymi znamionami…. Czerniak, nowotwór skóry, jeden z bardziej złośliwych, często jestem efektem niekontrolowanej ekspozycji na słońce. Musimy o tym pamiętać. Choć pięknie opalona skóra kusi, wszystko Kochani z głową i umiarem. Ja mam dość ciemną karnację, szybko się opalam a mimo to zawsze korzystam z wysokich filtrów. Może trochę dłużej się opalam aby uzyskać taki efekt jaki bym chciała ale jest zdrowo. Dziś przedstawię kilka produktów, które zabrałam ze sobą na tegoroczny urlop, część z nich była mi bardzo dobrze znana i kolejny raz trafiły do mojej wakacyjnej kosmetyczki, a część zabrałam aby przetestować coś nowego.
Kremy do twarzy chroniące przed promieniami UV są powszechnie używane już przez wiele z nas. Dostępność tego typu kosmetyków jest tak duża, że często mamy problem z wyborem bo każdy ma w składzie i w swoim działaniu coś co jest naszej skórze potrzebne. Jak wybrać odpowiedni kosmetyk ? Analizując rynek kosmetyczny i produkty przeznaczone do ochrony skóry na twarzy przed szkodliwym działaniem słońca zwracam uwagę na to aby ochrona była maksymalnie wysoka. Aby kosmetyk prócz doskonałych właściwości ochronnych zapewniał mojej cerze optymalne nawilżenie, a przy okazji dobrze się wchłaniał i nie pozostawiał białego filmu, który często towarzyszy takim kremom. Idealny byłby też taki, który chroniąc jednocześnie likwidowałby od razu wszelkiego rodzaju zaczerwienienia i uczucie napięcia jakie towarzyszy ekspozycji na słońce. Moim ulubionym kremem do twarzy jest SISLEY Super Soin Solaire Visage Protecteur de jeunesse SPF 50+ / PA++++.
Poręczna, “torebkowa” tubka o pojemności 40ml, kryje w sobie świetny krem do twarzy.Jedwabisty, delikatny z bardzo wysokim stopniem ochrony. Krem momentalnie po aplikacji stapiaja się ze skórą utrzymując jej miękkość i nawilżenie, bez pozostawiania białej warstwy. Cera jest miękka i elastyczna. Wyciąg z szarotki alpejskiej dodatkowo wzmacnia funkcję ochronnej bariery skórnej, przyczyniając się do utrzymania optymalnego poziomu nawilżenia i poprawiając odporność na agresywne czynniki zewnętrzne.
Drugi krem do twarzy, który bardzo polubiłam i świetnie się spisał podczas mojego urlopu to nowość marki Yonelle PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM D3 SPF 50+. Bardzo wysoka ochrona anty-UV z jednoczesną kompensacją niedoboru witaminy D3. Ten krem oprócz ochronny wykazuje również działanie przeciwzmarszczkowe i nadaje się do każdego typu skóry, szczególnie polecany do cery wrażliwej na słońce, skłonnej do przebarwień posłonecznych, a także dojrzałej i suchej. Działając powstrzymuje jednocześnie objawy fotostarzenia się, takie jak zmarszczki, przesuszenie, spadek jędrności, przebarwienia, oraz skutki niedoboru witaminy D3: zmniejszenie odporności, zaburzenia odnowy komórkowej, utrata elastyczności, pogorszenie kondycji i wyglądu skóry. W kremie zastosowano innowacyjne połączenie filtrów promieni UV – zarówno pochłaniających, jak i odbijających promienie na zasadzie ekranu – z kompensowaniem powszechnie występującego deficytu witaminy D3, zwanej hormonem życia. Krem ma bardzo delikatną, jedwabistą konsystencję i świetnie się wchłania nie pozostawiając białej poświaty. Zarówno na mojej suchej cerze jak i mieszanej mojego męża zachowywał się jak powinien.
Dwa produkty marki Aven, już dawno nie miałam kosmetyków do opalania tej marki i postanowiłam wypróbować linię Avene High Protection z filtrem 30 SPF. Zarówno krem do twarzy jak i krem do ciała spisał się bardzo dobrze i uważam, że jest to bardzo dobra alternatywa dla produktów wysokopółkowych z perfumerii. Krem do twarzy przeznaczony jest do skóry wrażliwej. Ma dość lekką konsystencję ale nie aż taką jak kremy opisane wyżej, temu produktowi należy dać dłuższą chwilę do wchłonięcia. Krem dedykowany twarzy zużyłam na dekolt, który wymaga mniejszej ochrony przeciwsłonecznej niż moja skłonna do przebarwień skóra na twarzy. Zarówno krem do twarzy jak i do ciała powstał w oparciu o zastosowanie opatentowanego połączenia składników SunSitive Protection:
• Kompleks fotoochronny, stabilny i skuteczny przy dłuższym przebywaniu na słońcu.
• Pretokoferyl (silny przeciwutleniacz).
• Woda termalna Avene (działanie kojące i łagodzące podrażnienia).
W zeszłym roku na urlopie miałam całą nową linię SHISEIDO WET FORCE SUN EXPERT AGING PROTECTION. Byłam tak nią zachwycona, że w tym roku nie mogło zabraknąć produktów z tej linii. Linia przeznaczona jest do ochrony skóry twarzy i ciała przed szkodliwym promieniowaniem UV. Oparta na pierwszej na świecie technologii, dzięki której skuteczność ochrony przed promieniami UV wzrasta w momencie kontaktu skóry z wodą. Moim zdecydowanym faworytem jest SHISEIDO Spray Solaire Protecteur Non Gras SPF 15 – forma spray bardzo mi odpowiada, a działanie mimo wydaje się dość niskiego SPF jest naprawdę na wysokim poziomie. SHISEIDO Expert Sun Aging Protection Cream SPF 30 to produkt, który ze względu na poręczną tubkę zawsze zabieraliśmy ze sobą na nasze eskapady poza hotel. SHISEIDO Expert Sun Protection Lotion Sensitive & Children SPF50 to nowość marki o bezpiecznej i delikatnej formule. Przeznaczona dla skóry wrażliwej, w tym skóry dziecka. Wolna od składników, które mogą odpowiadać za wywołanie podrażnień. Chroni skórę przed uszkodzeniami wywołanymi działaniem promieni UV oraz podrażnieniami. Mój mąż musi chronić swoją skórę w bardziej pieczołowity sposób niż ja ze względu na jasną karnację i dużą ilość znamion. Używając tego produktu czuł się w pełni bezpieczny.
Dwa produkty marki SISLEY, które już chyba zawsze będą nam towarzyszyć. Pierwszy z nich to Super Soin Solaire Protecteur de jeunesse Brume Lactée Corps SPF 30 / PA+++. Delikatny olejek, jedwabisty, niemal niewidoczny. Ja uwielbiam olejkowe postacie kosmetyków do opalania. Nadają one skórze jedwabistego blasku i świetnie podkreślają opaleniznę. Olejek, dzięki temu że podany jest przez spray wędruje bezpośrednio na skórę, taka forma mi najbardziej odpowiada w przypadku olejków dlatego duży ukłon w kierunku marki za stworzenie takiej formy podania. W składzie znajduje się dodatkowo ekstrakt z białego łubinu i olej słonecznikowy. Drugi produkt, który okazał się kolejnym odkryciem, a mieliśmy pierwszy raz na urlopie to SISLEY sztyft ochronny do opalania SPF 30 Filtry UVA i UVB specjalnie dostosowany do wrażliwych stref skóry twarzy, usta, nos okolica skóry pod oczami. Wykazuje duże działanie nawilżające: składniki o właściwościach zmiękczających i odżywczych – olejek z kamelii, masło z owoców mango i masło karité – sprawiają, że jest to produkt nawilżający i podnoszący komfort. Jest to dla mnie idealny produkt do zadbania o okolicę pod oczami. Ale także na każdą zmianę na skórze, która powinna być w szczególny sposób zabezpieczona. Świetna forma podania! Wielkość sztyftu mieści się nawet w małej kieszonce. Mój mąż się z nim nie rozstawał. Gdyby miał wskazać dwa produkty, które używał najczęściej to jednym z nich byłby ten sztyft.