REGENERACJA DŁONI PO ZIMIE

Dłonie często są pierwszą częścią ciała, którą widzimy, gdy na kogoś patrzymy. Dlatego stosowanie peelingów, nawilżających i kojących preparatów do rąk stanowi istotny element zabiegów pielęgnacyjnych.

Zima, to ta pora roku, która potrafi dokuczyć nie tylko skórze ale także całemu ciału poprzez zmiany temperaturowe, przesuszenie skóry przy kaloryferach i odmrożenie na lodowatym wietrze, które szczególnie dają się we znaki osobom, u których zaostrza się wiele dermatologicznych problemów. Zimą nasza skóra narażona jest na zmienne warunki otoczenia. Z jednej strony, działają na nią ujemne temperatury, i zimny wiatr – z drugiej, gorącą aura przegrzanych mieszkań. W takich warunkach, bardzo szybko pogarsza się kondycja skóry – staje się ona przesuszona i szorstka, zaczerwieniona i popękana.

English Home

Jestem gadżeciarą i lubię się otaczać ładnymi rzeczami. Jakiś czas temu trafiłam w jednej z galerii na sklep English Home, w którym wybrałam sobie ładnie ręczniczki do dłoni i koszyk, w którym są wszystkie kosmetyki do pielęgnacji dłoni. Sklep ma bogatą ofertę, nie wszystko wpisuje się w moje upodobania ale z przyjemnością zaglądam do tego sklepu i nigdy z pustymi rękami nie wychodzę. Są bardzo często promocje i obniżki nawet do 50% więc zachęcam do zajrzenia do tego sklepu. Ręczniczki są estetycznie wykonane, duży wybór kolorów i wielkości. Bardzo dobrze zbierają wodę, a po kilku praniach nadal wyglądają jak nowe.

KROK PIERWSZY - HIGIENA

Carex , Bath and Body Works

Częste mycie skraca życie ? hmm w przypadku mycia dłoni to powiedzenie chyba jednak się nie sprawdza, ja przynajmniej tak nie eksperymentuje i regularnie myję dłonie.

Mydła Carex bardzo lubię i chętnie po nie sięgam gdyż prócz właściwości antybakteryjnych i myjących mają również właściwości pielęgnacyjne i wspierają naturalną barierę ochronną skóry.

Carex Pure Blue zawiera dodatkowo składniki nawilżające.

Jeśli jestem poza domem albo miejscem, w którym mogłabym umyć dłonie sięgam po żele antybakteryjne Bath and Body Works. Są dostępne w różnych wersjach zapachowych i działają najlepiej ze wszystkich znanych mi tego typu kosmetyków. Najmniej przesuszają dłonie choć oczywiście w pewnym stopniu robią to także.

Carex , Bath and Body Works

KROK DRUGI - ZŁUSZCZANIE NASKÓRKA, PEELINGI

Peelingi do dłoni używam od kiedy kilka lat temu trafiłam na peeling marki P2. Marka dostępna jest w sieci drogerii DM. Genialny dwufazowy peeling do dłoni, który złuszcza martwy naskórek dostarczając jednocześnie nawilżenia gdyż drobiny złuszczające zatopione są w oliwce. Gdybyście mieli okazję zachęcam do zakupu tego peelingu.

Drugim peelingiem z którym się zaprzyjaźniłam, a poznałam dzięki Kochanej Justyś:* jest cukrowy peeling marki Paloma z olejkiem makadamia i migdałowym. Również bardzo dobrze wywiązuje się ze swojego działania.

Moim najnowszym odkryciem jest peeling parafinowy z mikrogranulkami do dłoni marki Ziaja. Dość małe drobinki ścierające wydają się na początku słabym środkiem ścierającym, niemniej jednak uwierzcie mi ten peeling ma moc. Plus za dużą pojemność i niską cenę.

ZIAJA, PALOMA, P2
ZIAJA, PALOMA, P2

Jeśli nie dysponujecie żadnym peelingiem dedykowanym dłoniom spokojnie możecie użyć peelingu do ciała. Ja często wykorzystuję miniatury peelingów do ciała. Bardzo przyjemnie również na dłonie działa peeling marki Clarins Exfoliating Body Scrub For Smooth Skin.

Peelingi wykonuję 2-3 w tygodniu, pora dnia nie odgrywa znaczenia.

ZIAJA, PALOMA, P2, Clarins

KROK TRZECI - REGENRACJA, ODŻYWIANIE, NAWILŻANIE

SISLEY, KIELH'S, BATH AND BODY WORKS

Kremów do dłoni u mnie zawsze pod dostatkiem, w każdym praktycznie miejscu w którym spędzam najwięcej czasu krem do dłoni jest. Dotyczy to również torebki.

Nie mam swoich ulubionych. Choć są takie po które sięgam częściej.

Kremem, który mnie zachwyca z każdym użyciem jest krem do dłoni marki SISLEY Confort Extrême z ekstraktem z hakorośli. Genialnie nawilżający, odżywczy, regenerujący, ochronny. Doskonale się wchłania i daje na długo poczucie komfortu.

Kremy do rąk marki Kielh’s również bardzo wpisują się w potrzeby mojej skóry na dłoniach , małe tubki idealnie pasują każdej torebki. Jedyne do czego mogę się przyczepić to podobnie jak z kremami marki Loccitane małe zakrętki czasami potrafią wyprowadzić z równowagi. Obydwie marki mają świetnej jakości kremy do rąk, które mimo bogatej formuły świetnie się wchłaniają i utrzymują nawilżenie na kilka godzin.

Często też sięgam po kremy do rąk marki Bath and Body Works, kupują mnie przede wszystkim cudownymi zapachami i wyglądem opakowania. Dobrze nawilżają i pielęgnują skórę dłoni. Byłabym ostrożna w przypadku osób z wrażliwym nosem gdyż zapach jest bardzo intensywny i długo towarzyszy.

SISLEY,RITUALS, DOUGLA

Bogate kremy do dłoni używam na noc lub pod bawełniane rękawiczki jako maski.

Z reguły bardzo treściwa konsystencja, bogaty skład pielęgnacyjny i dłuższy czas wchłaniania sprawia,że po tego rodzaju kremy sięgam właśnie w dwóch wyżej wymienionych sytuacjach.

Moim ulubionym kremem na noc jest krem marki SISLEY Soin des Mains Global Anti-Age SPF 10 . Jest to  odmładzający krem do pielęgnacji dłoni , który został specjalnie opracowany, aby przeciwdziałać oznakom starzenia się skóry dłoni. Jego formuła zapewnia kompleksowe działanie: rozjaśnia i przeciwdziała przebarwieniom (wyciąg z płatków nasturcji), ujędrnia i odmładza (wyciąg z pestek jabłka) oraz regeneruje. Wyciągi z hakorośli i lukrecji działają dobroczynnie, zapewniając skórze elastyczność i miękkość.  Ten krem mimo bogatej formuły świetnie się wchłania i z przyjemnością sięgam po niego również w ciągu dnia.

Krem do dłoni Ritulas Ginko’s Secret to krem, który miałam okazję poznać dzięki Kochanej Anusi-Saszce. To Ona mi sprawiła pierwszy krem do dłoni tej marki, a ja zdążyłam się w między czasie poznać jeszcze z innymi wersjami. Każdy świetnie nawilża i wygładza skórę pozostawiając ją gładką i miękka.

Kolejne moje odkrycie dzięki Kochanej Angi, ta wersja kremu do rąk marki Douglas to nowość jeśli chodzi o linię zapachową. Jakiś czas temu w prezencie dostałam od Angi wersję żółtą i na tyle mi przypadł do gustu ten krem,że uzupełniłam zapasy o kolejne pozycje. Chwilę mu trzeba dać na całkowite wchłonięcie ale działania jest bardzo dobre.

Gdy nie mam nic innego pod ręką, a jestem w np w podróży, zachowując elementy higieny sięgam po masełko do ust, które akurat mam w zasięgu. Bardzo dobrze sprawdza się każde masełko do ust jakie byście nie użyły. Tu masełko EOS , które polubiłam za formę podania i cudowny zapach.

RITUALS, SISLEY, DOUGLAS

Dwa razy w tygodniu nakładam maskę na dłonie. Najlepsze są te, które są “zapakowane” w rękawiczki, a jeszcze lepsze te, podczas których działania można pobuszować w sieci na padzie lub komórce. W tych,  które dziś Wam polecam można swobodnie pisać na ekranie dotykowym.

Jakiś czas temu kupiłam na spróbowanie maski do dłoni marki Sephora .

Para nasączonych rękawiczek, których formuła nie spływa w trakcie nakładania,
zainspirowane zostały azjatyckimi rytuałami piękna, maseczki do rąk Sephora są skutecznym rozwiązaniem każdego problemu :
– Maseczka do rąk Avocado: Odżywcza, naprawcza
– Maseczka do rąk Arganowa: Przeciwstarzeniowa, wyrównująca koloryt
– Maseczka do rąk Aloes Ultra nawilżająca, upiększająca

Każda z tych masek bardzo mi pasuje i sięgam po nie regularnie. Cena 15zł za parę.

Kolejna maska w takiej formie to maska marki Starskin, tę markę dopiero poznaję, testuję różne produkty i póki co jestem zadowolona.

STARSKIN Hollywood Hand Model to odżywcza dwuwarstwowa maseczka do rąk w postaci rękawiczek. Intensywnie odżywiająca i regenerująca delikatną, podatną na starzenie skórę dłoni. Intensywnie działające serum na bazie głęboko nawilżającego masła shea oraz mieszanki 16 naturalnych składników i olejków roślinnych dokładnie wnika w skórę dłoni dzięki innowacyjnym dwuwarstwowym rękawiczkom. Szczelnie otulające dłonie dwuwarstwowe rękawiczki pozwalają uzyskać efekt sauny, dzięki czemu zawarte w nich serum wchłania się intensywnie, a zarazem delikatnie. Ta maska działa zdecydowanie lepiej w porównaniu do masek z Sephory, ale cena jest też wyższa, para 39,90zł.

KROK CZWARTY - MASKI

SEPHORA , STARSKIN
Sephora , Starskin

KROK PIĄTY - PIELĘGNACJA SKÓREK

SEPHORA, DIOR, CLARINS, RITUALS, EOS

Skórki, ach te skórki, czy tylko ja się zmagam ze skórkami?

Od kiedy pamiętam przesuszone skórki zawsze były zmorą moich dłoni. Przerobiłam już naprawdę wiele preparatów i nie znalazłam złotego środka. Jak widzicie nie zdjęciu obok, mam dość duży wybór ale nic nie działa długotrwale i praktycznie codziennie muszę wcierać w skórki jakiś z produktów.

Z kosmetyków gotowych, strikte przeznaczonych do pielęgnacji skórek najbardziej polecam kosmetyki Dior , jest to mój ulubiony Dior Huile Abricot w tubce z wygodnym pędzelkiem i masełko do skórek Dior Creme Abricort. Obydwa produkty bardzo dobrze pielęgnują skórki, natłuszczają i nawilżają.

Bardzo też polubiłam olejek Sephora Instant nail & cuticle care. Dość wygodna forma podania tego olejku. W środku w pojemniczku oprócz olejku jest gąbeczka, wsadzamy paluszek po paluszku i natłuszczamy. Działa dobrze ale zdecydowanie krócej niż kosmetyki Dior.

Jeśli nie macie ochoty kupować preparatów celowanych na skórki wokół paznokcia możecie odżywić skórki każdym olejkiem do ciała jaki macie w posiadaniu. Często smarując ciało olejkiem Clarins Contour Body Treatment Oil czy olejkiem Rituals Shanti Chakra, którym rozradowała me kosmetyczne serce Justysia z bloga Justyna ma kota, poświęcam jeszcze chwilę by kilka kropel wmasować w skórki.

Świetnym sposobem domowym jest wykorzystanie oliwek, olei roślinnych jakie mamy w domu. Może to być oliwa z oliwek, olej z jakiś roślin czy też olej kokosowy.

Oliwę czy olej kokosowy najlepiej delikatnie podgrzać , przelać do miseczki, wcisnąć sok z połowy cytryny i na chwilę zanurzyć czy całe dłonie czy też końcówki palców.

 

Bardzo ciekawa jestem tego jak Wy sobie radzicie z przesuszoną skórą dłoni i ze skórkami. Koniecznie podzielcie się swoimi sprawdzonymi sposobami, zabiegami ….

 

Oliwa z oliwek
Autor